piszę o unieważnianiu głosów poprzez dostawianie krzyżyków
średnio obwodowa komisja obejmuje 1126 osób uprawnionych do głosowania. głosowało 46,4% z 30,35 mln czyli 14,1 mln ludzi. średnio w obwodzie oddano 523 głosy.
zakładam, że w obwodzie głosujący faktycznie oddali 10% głosów nieważnych, a fałszerze nie przekroczyli łącznie 40% głosów nieważnych, bo to by było zbyt podejrzane. zatem w komisji statystycznie fałszowano 157 głosów.
1% głosów w skali kraju to 140,8 tys. musiano zatem je fałszować w 898 komisjach. w komisji jest 7-9 członków, więc przyjmę 8. wychodzi 7,2 tys. osób w większości wyznaczonych przez komitety wyborcze.
jeśli ktoś zna przypadek podany w prasie, że członek komisji widział takie fałszerstwo - proszę o podanie, bo ja nie znalazłem.
jakie jest prawdopodobieństwo, że 7200 ludzi było świadkiem fałszerstwa przez dopisanie krzyżyka i nie powiadomiło prasy? a mówimy o 7200 ludzi na każdy 1% oddanych głosów. a podobno tych procentów sfałszowano więcej.
Uprzejmie proszę o pisanie konkretnie o moich założeniach i wyliczeniach.